![]() |
Foto: Anna Węcel Photography |
Nie pokażę Wam zdjęć z wystawnych urodzin.
Ani z kolorowego kinder parku.
Nie będzie długiej listy gości ani pokazu bogatych prezentów.
I tyle!
To straszne?
Nie wydaje mi się!
Jest ostatnio taka nagonka jakaś na rodziców, że trzeba pokazać jacy to fajni jesteśmy i jak dbamy, i koniecznie trzeba to zrobić tak by wszyscy widzieli.
By podziwiali i chwalili, oraz by maluch dostał moc prezentów.
Przyznam się szczerze, że my też planowaliśmy coś takiego zorganizować, z początku.
Ale policzyliśmy sobie koszty wynajęcia sali, dodatkowego zakupu przekąsek (bo paluszki, chipsy i cukierki, które oferują parki jakoś mi nie odpowiadają dla dwulatka) i torta. Policzyliśmy głowy i okazało się, że na przyjęciu było by więcej dorosłych niż dzieci, więc im też przecież trzeba by kupić kawę i "coś słodkiego". Oferowane w cenie animacje są dla dwulatka mało atrakcyjne gdy znajduje się w parku zabaw, wątpię więc byśmy z nich skorzystali.
Ignacy nie chodzi do żłobka, a wielu naszych znajomych dzieci niema. Gdy więc z 7 dzieci troje nam odpadło stwierdziliśmy, że to zwyczajnie gra nie wart świeczki.
Postanowiliśmy, więc zrobić inaczej.
![]() |
Foto: Anna Węcel Photography |
Zaplanowaliśmy weekend (Urodziny przypadły nam w piątek) tak, byśmy mogli go spędzić radośnie razem w miłej i zabawowej atmosferze.
W piątek z rana pojechaliśmy do cioci Ani na urodzinową sesję zdjęciową. Anna Węcel zna Ignasia odkąd był w brzuchu. Tam bawiliśmy się świetnie, młody prawie rozniósł ciotce studio, ale za to będzie miał niesamowitą pamiątkę. Oczywiście nie obuło się też bez dmuchania torta.
Potem pojechaliśmy na plac zabaw, spacer i wiele innych zabaw oraz niespodzianek, na wieczór przyszła prababcia, więc była okazja do ponownego dmuchania świeczek.
Wybraliśmy mały torcik owocowy, bo Ignacy woli owoce, a ja jestem zwolennikiem zdrowych przekąsek. Wiecie to na pewno z 15 ZDROWYCH PRZEKĄSEK, KTÓRE POKOCHA TWOJE DZIECKO
Mój synek pokazał babci jaki wpływ mają zdrowe nawyki żywieniowe - zjadł owoce, galaretkę a kremem pluł 😹
Resztę weekendu zaplanowaliśmy podobnie, czyli synek miał nas na wyłączność, a przyjemności dobieraliśmy tak by ten czas spędził jak naj fajniej.
Po wszystkim, gdy porównuję te urodziny z roczkiem, o którym Wam pisałam w GDY WIRUS NIE ODPUSZCZA
Myślę, że to było nie tylko o wiele oszczędniejsze rozwiązanie, ale przede wszystkim o wiele przyjemniejsze dla nas wszystkich oraz atrakcyjniejsze dla małego. Tamte urodziny kosztowały nas wszystkich wiele niepotrzebnego stresu i pieniędzy, a wniosły niewiele. Za to Ignaś widział nas przemęczonych i mało czasu w efekcie tak naprawdę mieliśmy tylko dla niego.
![]() |
Foto: Anna Węcel Photography |
Teraz już wiem, że nim zorganizuję kolejne jakiekolwiek święto, zastanowię się wpierw jak naprawdę chciałby je spędzić mój synek.
Co dla niego jest najważniejsze?
Co sprawi, że będzie szczęśliwy?
I jakie wspomnienia chciałabym aby zachował najdłużej?
Oczywiście, nie twierdzę, że przyjęcia są złe, albo szkodliwe, bo dla każdego dziecka czy rodziny inne spędzenie czasu będzie zabawą i przyjemnością
Jednak
Wam również polecam taką refleksję przed kolejną gorączką organizacyjną.
Świąt to też się tyczy!
Pozdrawiam,
Zaiana