piątek, 28 sierpnia 2015

MPK ma miejsce dla rodziców



 Dużo się mówi o karmieniu piersią, o pokojach do karmienia i przewijania, o bezpieczeństwie jazdy samochodem i fotelikach samochodowych. 
A zapominamy że na co dzień wiele rodziców porusza się komunikacją publiczną. MPK w Poznaniu zaskoczyło mnie wspaniałą kampanią "Mamy miejsce" autorstwa Pani Katarzyny Lesińskiej.

Trafiłam na nią przez przypadek już jakiś czas temu, będąc jeszcze w ciąży, sprawdzając jakie prawa ma ciężarna kobieta. Na stronie MPK można poczytać już o trzech odsłonach tej akcji.
 Ja mówiąc szczerze wtedy przeczytałam, ucieszyłam się, że coś takiego jest i zapomniałam. Bo jakoś do głowy by mi nie przyszło, że ktoś o tym nie wie i może źle ustawić wózek w tramwaju albo O zgrozo! karmić na stojąco niemowlaka w tramwaju, bo nikt jej miejsca nie ustąpił.
A jednak!

Jeśli mam być szczera to ja dziecka w tramwaju z wózka staram się nie wyciągać bo trzymanie tak małego dziecka może się skończyć tragicznie w przypadku nagłego hamowania. Więc jeśli już jest konieczne by dziecko wziąć na ręce to należy usiąść, najlepiej tyłem do kierunku jazdy. Najlepszym rozwiązaniem byłoby mieć dziecko w chuście, ponieważ w przypadku nagłego zdarzenia, dziecko nie wypadnie nam z rąk. W tramwajach i w autobusach MPK przygotowało dla rodziców specjalne miejsca oznaczone takim znaczkiem.

Nie bójmy się poprosić o ustąpienie miejsca, bezpieczeństwo waszego dziecka jest zawsze najważniejsze i macie prawo domagać się tej uprzejmości.  To samo dotyczy kobiet w ciąży,  nawet tej wczesnej.  Często nie chodzi o zmęczenie, czy wygodę tylko o bezpieczeństwo.
Ja będąc w ciąży po prostu zawracałam uwagę osobie siedzącej na miejscu oznaczonym dla rodziców i grzecznie! acz głośno i wyraźnie,  prosiłam o ustąpienie miejsca. Dzięki temu nawet jak ktoś marudził to i tak ustępował ponieważ bał się reakcji reszty pasażerów :-) Robiłam to pomimo iż czułam się dobrze, ale bałam się że ktoś na mnie wpadnie, uderzy w brzuch albo się przewrócę. 

Wracając do rodziców z wózkami :-)
Oprócz miejsc przeznaczonych dla kobiet w ciąży i rodziców z dziećmi, MPK Poznań Sp. z o.o. wraz z naukowcami z Politechniki Poznańskiej i strażakami ze Szkoły Aspirantów Państwowej Szkoły Pożarnej w Poznaniu przygotowało szczegółowy przewodniki o tym którymi drzwiami wsiadać do tramwai i autobusów, gdzie stawiać wózek oraz jak go ustawić by dziecko nie tylko było bezpieczne ale też by drgania związane z jazdą były mniej dokuczliwe dla małych pasażerów.

KOMUNIKACJA AUTOBUSOWA

"Wszystkie autobusy, kursujące po Poznaniu, są niskopodłogowe. Oznacza to łatwiejsze wsiadanie i wysiadanie z pojazdu, szczególnie z wózkiem. Autobusy posiadają funkcję tzw. „przyklęku”, dzięki czemu kierowca może obniżyć podłogę pojazdu do poziomu przystanku. Wewnątrz pojazdu znajduje się przestrzeń wydzielona zarówno dla wózków dziecięcych, jak i inwalidzkich."


 
KOMUNIKACJA TRAMWAJOWA
"Choć tabor tramwajowy nie jest w 100% niskopodłogowy, dążymy do tego, aby sukcesywnie kupować tego typu pojazdy. Na trasach, na których jest to możliwe, kursują tramwaje niskopodłogowe. W rozkładach jazdy są one oznaczone literką „n” lub "_".
 W każdym typie tramwaju znajdują się odpowiednio przygotowane drzwi, przez które można wnieść wózek do pojazdu. 

 W tramwajach typu 105N i Moderus (łatwo je rozpoznać, ponieważ mają dwa osobne wagony) są to trzecie drzwi liczone od czoła wagonu."

"Natomiast we wszystkich pozostałych, jednoczłonowych pojazdach (czyli w Tramino, Combino, Moderusach Beta, Tatrach, niemieckich Duewagach) są to drugie drzwi licząc od początku pojazdu."


 Pełną instrukcję możecie pobrać TU

Dodatkowo pracownicy MPK Poznań Sp. z o.o., naukowcy z Politechniki Poznańskiej i strażacy ze Szkoły Aspirantów Państwowej Szkoły Pożarnej w Poznaniu przeprowadzili szczegółowe badania by sprawdzić jakie skutki może mieć nieprawidłowe stawianie wózka i ustalili najbezpieczniejsze jego ustawienie.
"Do testów wykorzystano dwa rodzaje wózków: głęboki i
spacerówkę, dwa manekiny odpowiadające wagą kilkuletnim dzieciom, do których
podłączone zostały specjalne czujniki, odbierające drgania i przyspieszenie, z jakim porusza
się główka małego pasażera podczas nagłego hamowania przy prędkości 30 i 40 km/h."

Liczne badania  wykazały, że:
"Najmniej bezpieczne jest ustawienie wózka bokiem do kierunku
jazdy. Nie dość, że pojazd małego pasażera jest o wiele mniej stabilny, to na dziecko działają
siły poprzeczne, które są bardziej odczuwalne niż wzdłużne"

Dla niedowiarków , którzy uważają że przesadzam zamieszczam dwa filmiki, więcej znajdziecie na YouTube oraz stronie MPK
Ustawienie wózka głębokiego bokiem do kierunku jazdy


Ustawienie wózka głębokiego bokiem do kierunku jazdy
 

Badania wykazały co następuje:
"Ustawienie wózka głębokiego przodem do kierunku jazdy jest najbardziej
prawidłowym ustawieniem w pojazdach komunikacji miejskiej. Podczas nagłego
hamowania prawdopodobieństwo przewrócenia się wózka jest niewielkie, a mały
pasażer najmniej odczuwa drgania związane z jazdą. Istotne jest natomiast, aby w
czasie jazdy zawsze zablokować koła hamulcem, a wózek trzymać za rączkę!"

"Wózek z siedzącym dzieckiem starajmy się zawsze ustawić tak, żeby dziecko
siedziało tyłem do kierunku jazdy. Głowa i szyja dziecka są wtedy najmniej narażone
na działanie sił występujących podczas jazdy tramwaju. Takie ustawienie wózka
zapewnia również dziecku najlepszą ochronę w wypadku ewentualnego zderzenia się
tramwaju czy autobusu z innym pojazdem. Należy również pamiętać o zapinaniu
dziecka w szelki, jeśli wózek takowe posiada. To dodatkowo zapewni bezpieczeństwo
maleństwa podczas przejażdżki."

Szczegółowy opis testów możecie pobrać TUTAJ

Kochani jestem za tym by z nie zamykać się z dzieckiem w domu i prowadzić dalej normalne aktywne życie, ale nie bagatelizujcie ryzyka i zadbajcie o bezpieczeństwo swoich pociech. 
A do tych co dzieci nie mają lub podróżują bez nich, mam wielką prośbę:
Ustąpcie miejsca kobiecie w ciąży, czy rodzicowi z dzieckiem i nie stójcie obojętnie gdy ktoś inny nie chce zwolnić przeznaczonego dla rodziców miejsca, a być może dzięki temu zachowacie czyjeś zdrowie i życie!

Pozdrawiam, Zaiana



"Podobał Ci się ten post? Daj mi o tym znać i napisz w komentarzu. Jeśli dołączysz do obserwatorów na blogu, będziesz informowany na bieżąco o nowych wpisach. Będzie mi również niezmiernie miło jeśli polubisz mój fanpage na Facebooku i Instagramie. "

3 komentarze:

  1. Warto również zwrócić uwagę na sposób wsiadania do tramwaju nie-niskopodłogowego. Ostatnio jak wsiadalam to kierowca zwrócil mi uwagę i pomógł wsiasc prawidlowo tak żeby dzidzia nie wyfrunela (tylem do tramwaju). Bardzo fajny artykuł, na szczęście intuicyjnie dobrze wsiadalam ale pomoc od mpk to równie świetny pomysł!

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie dość, że podróżuję z dzieckiem, to jeszcze w ciąży...i sama czasem nie mam pomysłu, jak się zachować - zostawić wózek i usiąść, próbując trzymać jakoś rączkę między poręczą? wziąć szkraba na ręce i porzucić wózek, bo miejsce jest, owszem, ale daleko od miejsca dla wózków? Usiąść i zaparkować w "niedozwolonym miejscu"? Nie mówiąc o ludziach, którzy za wszelką cenę chcą stać tam, gdzie ja powinnam zaparkować wózek. Wciągają brzuchy i przyklejają się do szyby (serio!), oglądają buty albo przesuwają się, ale tak, że przy wychodzeniu znów mam problem... ale jestem dzielna i z każdą kolejną podróżą radzę sobie coraz lepiej:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak ja jeździłam z córka wózkiem to nawet nie było jeszcze tyle tramwai z niskopodłogowym wejściem :(

    OdpowiedzUsuń

TOP