Organizacja eventów to mój konik, pasjonuje mnie to jak mało co i pochłania bez reszty.
Uwielbiam organizować i choć wysysa to czasem ze mnie całą energię to wystarczy jedno słowo uczestniczki, jeden uśmiech i jestem w chmurach.
Pomysł
Pomysł zorganizowania spotkania wpadł mi zaraz po tym jak pierwszy raz w nim uczestniczyłam. Bo tak już mają osoby pasjonujące się tworzeniem, że zawsze wychodząc myślą co mogły by zrobić lepiej - to trochę zboczenie. Bo wszystkie spotkania w których uczestniczyłam były naprawdę wyjątkowe. Któregoś razu rozmawiając z Magdą z bloga Zwykłej Matki Wzloty i Upadki od słowa do słowa okazało się, że i ona marzy o takim spotkaniu.
No ale przy planach pozostałyśmy, jakoś brakło nam odwagi.
Dlatego gdy napisałam do Magdy w tym roku to stwierdziłam teraz albo nigdy i okazało się, że Magda zebrała się na odwagę i nawet już miała plan by zrobić spotkanie w malowniczym Kórniku.
No pewnie, że na to przystałam, takie piękne miejsce, zamek, kwiaty.
Idealnie na kobiece spotkanie!
Ale czasu było mało, a my nie miałyśmy niemal nic poza zapałem i zbliżającym się sezonem komunijnym, który wróżył zajęte terminy we wszystkich lokalach.
Zależało nam by spotkanie odbyło się jeszcze przed wakacjami, a najlepiej to w sezonie kwitnienia magnolii.
Chciałyśmy pokazać jak piękny jest Kórnik wiosną.
Wzięłyśmy się zawzięcie do pracy.
Ja tworzyłam tabelki, kolekcjonowałyśmy kontakty, wysyłałyśmy tony maili.
Magda - pracowita mrówka mnie upominała i pilnowała bym częściej zaglądała na mail.
Ja podnosiłam ją na duchu i czarowałam pyłem mojego wiecznego optymizmu.
No bo przecież nie może się nie udać!
Ona trzymała mnie w karbach i motywowała do działania, bo znacie moje roztrzepaństwo. Potrafiłabym zgubić głowę we własnej łazience, która ma zaledwie 2x2m
Obie cierpimy na meteopatię i wieczne niedociśnienie, więc co rano witałyśmy się informacją jak bardzo pęka nam głowa.
Ale działałyśmy dalej.
Troszkę z początku się bałyśmy, że będzie mało chętnych, albo że firmy nam nie będą odpisywać.
Jednak obawy okazały się całkowicie zbędne.
Magda wysyłała maile z szybkością błyskawicy, a ja negocjowałam telefonicznie i czarowałam słowotokiem sponsorów.
Blogerki nas miło zaskoczyły zaangażowaniem i aktywnością.
A my wymyślałyśmy dla nich niespodzianki i utrzymywałyśmy co się dało w tajemnicy.
Czy te które nam zaufały, pożałowały?
Ja nie wypowiem się.
Bo trudno być obiektywnym oceniając samą siebie.
Przeczytajcie ich opinię o tym co nabroiłyśmy:
- Mała rzecz a cieszy - Spotkanie dla prawdziwych Dam - BlogoDAMY w Kórniku
- Nasze bąbelkowo - Nie warto być damą - skoro można zostać od razu BlogoDamą ! (BlogoDamy w Kórniku)
- Nie tylko różowo - Po co blogerki jeżdżą na spotkania?
- TosiMama - Jak to w Kórniku zostałam damą! (BlogoDamy w Kórniku)
- Mama bloguje - Kórnik – Idealne miejsce damskich spotkań #BlogoDAMY 2017
- Pierwsze kroki - Blogodamy napadły na Kórnik! Zobacz koniecznie co tam się działo!
- Mama Kreatywna - BlogoDamy w Kórniku – czyli niezapomniane spotkanie
- Pielęgnacyjna rewolucja - Dlaczego warto być blogerką? BlogoODAMY w Kórniku
- Rodzicielnik - Spotkanie kobiet z pasją czyli BlogoDamy w Kórniku!
- Mama i syn zgrany Team - Pierwsze Spotkanie Dam w Kórniku. Tylko jednego żałuje.
- Mamatorka - O tym jak zostałam damą z wiankiem na głowie! BlogoDAMY w Kórniku
- Briginsen - Kórnik – miejscowość pełna spotkań
- Budująca Mama - Jak to jest być BlogoDAMĄ?
- Alinadobrawa - O damach w Kórniku, czyli spotkanie BlogoDAM
- Z filiżanką kawy -Kórnickie plecenie wianków czyli zjazd BlogoDam
- Agumama - Tajemniczy zlot dziewic czyli BlogoDamy w Kórniku
- Po pierwsze Matka - lBlogoDamy w Kórniku relacja ze spotkania :)
No i jeszcze oczywiście relacja współwinnej całego zamieszania, czyli Magdy z bloga Zwykłej Matki Wzloty i Upadki - BlogoDamy w Kórniku, czyli debiut Zwykłej Matki
I co myślicie?
Udało nam się?
Ugościła nas Restauracja Ventus, patronowało nam miasto Kórnik.
Niesamowitą prelekcje poprowadził mistrz storytellingu Adam Pioch, który zaczarował nas byśmy przestały Was zanudzać 😁
A przeurocze warsztaty plecenia wianków poprowadziła przedstawicielka Gretaflowers.
Efekty możecie podziwiać na profilu facebookowym blogoDAM oraz profilach uczestniczek
Na kobiecą sesje w wiankach swoje podwoje otworzyło przed nami pięknie kwitnące Arboretum.
A całość zdjęciami udokumentowały wspaniałe fotografki Aga Marciniak Photography i Ania z Kośmiccy Pstryjkają.
Sponsorzy
Jesteście pewnie ciekawi pozostałych sponsorów?
Oj było ich sporo, tylko spójrzcie na film
A oto jakie upominki przysłali uczestniczkom, było tego tak dużo, że pod koniec Magda już prawie na nich spała 😆
A oto lista sponsorów, gdybyście chcieli do nich zajrzeć:
Jak myślicie jest szansa, że się podobało?
Będą chętne na więcej?
A które upominki Wam się spodobały najbardziej?
Napiszcie koniecznie w komentarzu.
Pozdrawiam,
Zaiana
Faktycznie jesteś urodzoną organizatorką :)
OdpowiedzUsuńMnie się wszystko podobało :) Dzięki Twojemu optymizmowi wszystko wypaliło, a ja się nie poddałam :)
OdpowiedzUsuńDzięki! Razem możemy zdziałać wiele :)
Oj i coś czuję, że jeszcze podziałamy :-p
UsuńChciałabym takiego spotkania w Zieloenj Górze :)
OdpowiedzUsuńTo do dzieła :-D
Usuń