Co z tym seksem!?
No właśnie co z nim, że się o nim nie mówi, udaje że jest nie ważny, albo że po porodzie nic się nie zmienia.
A no zmienia się wiele. Mi mówiono tylko, że należy odczekać tak ok. 6 tygodni, a to tak naprawdę jedynie czubek góry lodowej.
Tymczasem każdy wie, po porodzie bywa różnie.
No właśnie co z nim, że się o nim nie mówi, udaje że jest nie ważny, albo że po porodzie nic się nie zmienia.
A no zmienia się wiele. Mi mówiono tylko, że należy odczekać tak ok. 6 tygodni, a to tak naprawdę jedynie czubek góry lodowej.
Tymczasem każdy wie, po porodzie bywa różnie.
Brak czasu, snu, zmęczenie, ząbkowanie, skoki rozwojowe, frustracja, no nie ma lekko, do tego blizna po nacięciu krocza, suchość pochwy w wyniku nieprzychylności hormonów. Ogólnie rzecz biorąc, okoliczności mało sprzyjające romantycznym uniesieniom. Do tego wszystkiego dzieci mają irytujący zwyczaj budzenia się w naj mniej odpowiedniej chwili.
Co więc robić by nie zwariować i pielęgnować to nasze uczucie? A no, przede wszystkim rozmawiać, potrzeba dać sobie czas, dużo czułości, empatii, relaksu i pomysłowości.
Mój mąż np. przygotowuje mi aromatyczną kąpieli przy świecach lub długi masaż, gdy padam wykończona.
Nie bójmy się rozmawiać, radzić, czy szukać pomocy. Na większość problemów są proste rozwiązania.
A seks jest częścią związku i jest ważny, bez niego byśmy wymarli :-D
Więc błagam nie bójmy się o nim rozmawiać.
A walentynki?
Bo przecież o nich miało być :-P
Z zasady nie obchodzimy walentynek, raz że święto miłości jest w czerwcu, dwa że staramy się znajdować czas dla siebie na co dzień. Oczywiście mój mąż nie zapomniał o kwiatach w ten dzień, ale też mój mąż stara mi się często dawać kwiatki.
W tym roku, zamiast kupować sobie upominki, wybraliśmy się do zaprzyjaźnionego butiku erotycznego Bossy - Bedroom Equipment, razem wybrać coś miłego na przed-walentynkową noc.
Oto co kupiliśmy:
Na początek gra, bardzo fajna :-)
Ogólnie zabawa polega na tym że zbieramy punkty by kupić zadanie dla partnera, które będzie miał przygotować w wybrany przez nas dzień tygodnia, w między czasie też wykonuje się różne mniej lub bardziej romantyczne zadania.
Kolejny świetny zakup to pachnąca świeczka do masażu w praktycznym dzbanuszku. My wybraliśmy zapach Orient Flower, ale wybór jest duży i pewnie wkrótce kupimy kolejną. :-P
Świeczkę dobrze jest zapalić 15 minut wcześniej, gdy wytopi się olejek to gasimy płomyk i polewamy ciało. Świeczka jest baaardzo wydajna i na pewno starczy na wiele długich masaży.
Następny zakup to błękitny sylikonowy masażer. Ma siedem trybów, przystępną cenę i gwarantuje dużo dobrej zabawy. :-)
I na koniec bezzapachowy żel na bazie wody, polecany dla kobiet. Od porodu to nasz dobry przyjaciel, bardzo przydatny i wydajny.
A wy jakie prezenty sobie zafundowaliście? Jakie macie sposoby by pielęgnować związek i nie popaść w rutynę?
I jak spędzać walentynki?
Bo my w walentynkową niedzielę tańczymliśmy przeciw przemocy, ale o tym już w kolejnym poście.
I jak spędzać walentynki?
Bo my w walentynkową niedzielę tańczymliśmy przeciw przemocy, ale o tym już w kolejnym poście.
Pozdrawiam,
Zaiana
Podobał Ci się ten post?
Daj mi o tym znać i napisz w komentarzu.
Jeśli dołączysz do obserwatorów na blogu, będziesz informowany na bieżąco o nowych wpisach.
Będzie mi również niezmiernie miło jeśli polubisz mój fanpage na Facebooku i Instagramie.
Rzeczywiscie po porodzie jest taki okres, kiedy trzeba poczekac az wszystko sie wygoi. Pozdrawiam serdecznie Beata
OdpowiedzUsuńTo prawda! :-) Pozdrawiam! :-)
UsuńBrak czasu i zmęczenie - to było dla mnie najgorsze.
OdpowiedzUsuńBo gdy śpi się 4h na dobę i ma się do wyboru poduszkę lub amor to niestety czasem poduszka wygrywa :-D
UsuńDobrze, że niektórzy jeszcze pamiętają, że święto miłości jest w czerwcu, jeśli jeszcze zdarza Wam się tańczyć w lesie to w ogóle szacun ;)
OdpowiedzUsuń:-D Ja ostatni raz w lesie tańczyłam 2 lata temu i mi Bogi synem pobłogosławiły :-)
UsuńChoć nie mam ani dziecka, ani męża post czytało mi się bardzo dobrze. Tez zgadzam się z tym, że Walentynki to tylko sztuczne skomercjonalizowane święto ale jak coś dostaniemy w tym dniu to od razu tyle radości :-)
OdpowiedzUsuńPewnie, bo przecież każdy lubi dostawać prezenty :-)
UsuńPrzyznam szczerze, że ja po porodzie musiałam dłuuugo odczekać, a potem żeby się przełamać w ruch poszła nalewka :)
OdpowiedzUsuńNo czasem nie łatwo jest się zrelaksować :-P
Usuńpierwszy raz po porodzie to jak pierwszy raz w ogóle :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam MARCELKA :)
Dobre porównanie :-P
Usuńmnie ta gra zainteresowała:) Też się za jakąś rozglądam, ale jakoś nie mogę się zdecydować.
OdpowiedzUsuńPolecam jest prosta, zabawna i niedroga :-P
UsuńSama prawda! Razem z dziećmi powodów do "stresu" w sytuacjach intymnych jest dwa, albo nawet trzy razy więcej:P I do tego tak wiele w nas się zmienia, że faktycznie czasem trzeba poznać się na nowo:P
OdpowiedzUsuńAle związek z tego przy odrobinie pomysłowości też może skorzystać :-)
UsuńTo ja w takim razie kompletnie byłam z innej bajki:) Na sex miałam ochotę niemal dzień po porodzie i odliczałam dni do końca połogu i zgody lekarza. Zero problemu, zero zniechęcenia, (Pilates działa cuda) a wykręcanie się dzieckiem - bez przesady. Zawsze znajdzie się moment, jak się chce. Co do Walentynek - niby sztuczne święto, ale każda okazja jest dobra by sprawiać sobie radość i przyjemność:)
OdpowiedzUsuńWiadomo, że każdy inaczej ten czas przechodzi. Ważne by nie bać się o tym mówić :-)
UsuńZboczeńce :P. Pudło zabawek jeszcze nikomu nie zaszkodziło. Czekam aż w Pl przestanie tematem tabu być wibrator... Idealnie odciąża po pracy :D.
OdpowiedzUsuńJa nie rozumiem dlaczego ludzie tak boją się wibratorów, jeszcze jedno znalazłam takiego co gryzie :-D
UsuńPowiem Ci, ze po tych zdjęciach miałam w głowie tylko jedno: Czy jej znajomymi czytają tego bloga?:)
OdpowiedzUsuńNiektórzy czytają, ale ich nic nie zdziwi, nie od dziś jestem bezpruderyjna. Po za tym nie ma się czego wstydzić :-)
UsuńPoród zmienia, ważne by nie zapomnieć że jesteśmy też żonami/partnerkami
OdpowiedzUsuńTo ważna prawda! :-)
UsuńUatrakcyjnianie życia erotycznego mobilizuje oboje do chęci bliskości, a walentynki? Chore dzieci skutecznie ans zniechęciły za igraszek ;) :P
OdpowiedzUsuńWalentynki można sobie zrobić w każdy inny dzieć :-) Dużo zdrówka dla maluszków :-)
UsuńJa uważam że powinno się kochać i okazywać sobie miłość każdego dnia, a nie tylko w Walentynki :)
OdpowiedzUsuńCałkowicie się Tobą zgadzam!
UsuńOsoby, które wychodzą z założenia, że seks nie jest ważny w związku są czystymi hipokrytami. ;)
OdpowiedzUsuńZgadzam się!
Usuńoo matko! dla mnie najgorsze było to, że chcialam sie tylko przytulić, kiedy już udało mi się w końcu spokojnie położyć... a mój mąż wolał intensywniejszy rodzaj bliskości... rozmowa, rozmowa, rozmowa
OdpowiedzUsuńTak, to bardzo ważne w związku by ze sobą rozmawiać i mówić o swoich potrzebach :-)
UsuńFajnie, że piszesz o seksie. Na żadnym blogu nie znalazłam jeszcze takiego tematu. I masz rację, że seks jest bardzo ważny w związku. Uwielbiam tą bliskość ;)
OdpowiedzUsuńhttp://inspirationforlife.byania.pl/
Dziękuję! :-) Za linka również, chętnie poczytam :-)
UsuńA mnie najbardziej zainteresował ten taniec przeciw przemocy :) Czekam na wpis o tym.
OdpowiedzUsuń